Autor omawia metody podejmowane przez Rosjan celem zdławienia powstania styczniowego, ciągle ewoluujące, bo dostosowywane do możliwości bojowych oddziałów powstańczych i podejmowanych przez nie działań; one także zostały pokrótce scharakteryzowane. Zaczyna od roku 1861, gdy carat zaczął sobie zdawać sprawę, że nie ma w Królestwie Polskim wystarczających sił, by likwidować protesty ludności i zaczął w nim rozlokowywać wojsko. Po wybuchu powstania 1863 r. nakazano jego koncentrację w strategicznych miastach. Następnie garnizony rosyjskie utworzyły mobilne kolumny do działań w terenie o organizacji i taktyce wypracowanej, jak twierdzi autor, w czasie walk na Kaukazie, oraz grupy wypadowe (latające oddziały). Miały one zwalczać oddziały powstańcze prowadzące działalność de facto partyzancką. Omówiono działanie rosyjskiego wywiadu wojskowego i narastający terror wobec ludności cywilnej oraz kontrdziałania Żandarmerii Narodowej. Od końca 1863 r. Rosjanie zdawali sobie sprawę, że wojny nie można wygrać tylko środkami militarnymi, wzmocnili odciąganie ludności od popierania powstania (kontrybucje, adresy wiernopoddańcze). Carską politykę wobec chłopów autor określa jako „przekupywanie”, którego ostatecznym etapem był dekret o uwłaszczeniu. Do 1865 r. Rosjanie rozpracowali całą wojskową i cywilną strukturę organizacyjną powstania, łącznie z obsadą personalną, a wyniki ich studiów stały się wzorem m.in. do niemieckich działań przeciwpartyzanckich w czasie II wojny światowej.
Zasady cytowania