Pandemia koronawirusa wywarła i wciąż wywiera na nas wpływ, nie tylko w aspekcie ekonomicznym i zdrowotnym, ale też w społecznym. Ten wyjątkowo trudny czas jest zarazem sprawdzianem naszej solidarności wobec działań związanych z redukcją skutków pandemii, zarówno tych obecnych, jak i nadchodzących w przyszłości. Jeszcze nie wiemy, jak długo trwać będzie w Polsce stan epidemii oraz z jakimi restrykcjami społecznymi i ekonomicznymi będziemy mierzyć się w ciągu kolejnych miesięcy, czy może nawet lat. Istnieje możliwość, że dzięki działaniom antykryzysowym oraz olbrzymim kwotom przeznaczonym na wsparcie firm i instytucji gospodarczych, uda się nie tyle zapobiec kryzysowi
ekonomicznemu, co przesunąć go w czasie. Za kilka miesięcy kryzys może być bardziej społecznie dotkliwy, szczególnie jeśli spowoduje ubożenie społeczeństwa i bezrobocie. Jeżeli dodatkowo okaże się, że liczba zakażeń wirusem Covid-19 będzie utrzymywała się na wysokim poziomie, mogą ponownie być potrzebne ograniczenia wolności społecznej. To z kolei może wywołać zniecierpliwienie oraz przełoży się na pasywność wobec potrzebujących. Ograniczenie naszej wolności – szczególnie w aspekcie praktyk religijnych – może zostać uznana za zbyt daleko idącą ingerencję w podstawowe prawa społeczeństwa. Problem ten ma nie tylko wymiar krajowy, ale przede wszystkim wymiar globalny.
W obecnej chwili coraz wyraźniej zdajemy sobie sprawę ze skali oraz wielowymiarowości problemów, z którymi mierzymy się teraz, ale także tych, z którymi będziemy musieli się zmierzyć po powrocie do normalności – o ile taka kiedyś nastąpi. Wobec ogromu problemów – szczególnie w służbie zdrowia – coraz więcej uwagi powinniśmy poświęcać zagadnieniom etycznym, związanym z pomocą
najbardziej potrzebującym tej pomocy.
Wspomnianych zagadnień, dotyczą tematy podjęte w niniejszym numerze naszego czasopisma.