Osiedle PR–5, wzorcowe osiedle mieszkaniowe zaprojektowane w PRL przez architekta Jana Bohdana Jezierskiego dla kilku lokalizacji, a wybudowane tylko w Zamościu, uznawane jest za urbanistyczny, architektoniczny i technologiczny eksperyment i unikat w skali kraju. Artykuł omawia przypadkowe odkrycie niewielkiej, ale groźnej usterki technicznej w infrastrukturze towarzyszącej. Osiedle od 1974 r. było wyposażane w kanały zbiorcze, stanowiące wówczas budzącą duże zainteresowanie w środowisku architektów i inżynierów budownictwa nowinkę techniczną, tj. tunele z umieszczonymi w nimi instalacjami; dzięki temu rozwiązaniu w razie awarii nie trzeba było robić wykopów. W tunelach tych znajdowały się także czujniki przeciwpożarowe. W drugiej połowie lat 80. XX w. w „Przeglądzie Technicznym” ukazał się artykuł omawiający wadę fabryczną izotopowych czujników przeciwpożarowych, wyprodukowanych przez wrocławski zakład POLON. Jedna ich seria miała być nieszczelna; zawarty w czujnikach preparat radioaktywny, emitujący tylko promieniowanie alfa, wysiewał się z ceramicznej otoczki. Lektura tego artykułu doprowadziła do sprawdzenia czujników zainstalowanych w tunelach pod Osiedlem PR-5. Jak się okazało, pochodziły one nie tylko z zakładów POLON, ale i promieniowały. Kierownictwo Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (WPEC) w Zamościu, nadzorujące obiekty osiedla, zlikwidowało skażenie radioaktywne kanałów i zrezygnowało z używania czujników izotopowych.
Zasady cytowania